Jedzenie to jedna z najważniejszych pozycji w budżecie rodziny. Zrezygnować się z niej nie da, jednak na jej wysokość mamy już bardzo duży wpływ. Jak skutecznie zaoszczędzić na jedzeniu, mimo że ciągle coś nam w tym przeszkadza?
Główni wrogowie oszczędzania to marnowanie żywności oraz jedzenie na mieście i kupowanie gotowych posiłków w pracy. Recepta na zmniejszenie wydatków jest prosta: planuj swój jadłospis i gotuj w domu. Wszyscy o tym wiemy, a jednak ciągle znajdujemy powody, które przeszkadzają nam we wdrożeniu w życie planu oszczędności. Czas rozprawić się z najbardziej popularnymi wymówkami.
Rzeczywiście, gotowanie wymaga czasu, chociaż wcale nie aż tak wiele, jak zwykle nam się wydaje. Wiele czynności można dzięki odpowiedniej organizacji uprościć i usprawnić.Ten problem nie jest jednak kwestią rzeczywistego braku czasu, tylko priorytetów. Każdy z nas ma do dyspozycji tyle samo – 24 godziny na dobę. Pytanie brzmi, na co wolisz przeznaczyć ten czas. Na kolejne godziny pracy? A może na ogłupiającą rozrywkę? Jakkolwiek wybierzesz – masz do tego prawo i nikt nie powinien tego oceniać. Jeżeli gotowanie jest ostatnią rzeczą, na którą jesteś gotowy poświęcić swój cenny czas – nie musisz dalej czytać o tym, jak zaoszczędzić pieniądze na jedzeniu.
Przejdź się po targu i sprawdź ceny sezonowych warzyw. Wybierz się do supermarketu i poszukaj najbardziej podstawowych produktów spożywczych, takich jak mąka, ryż, olej, koncentrat pomidorowy, makaron. Wybieraj produkty o najlepszym stosunku składu do ceny. Policz, ile możesz przyrządzić z nich dań. Zdziwisz się, jak niewiele to kosztuje w porównaniu z gotowym lunchem. Nadal nie jesteś przekonany? Koronnym argumentem powinien być fakt, że przecież Pan Kanapka, który przychodzi do twojego biura, nie dokłada do swojego biznesu.Jaki z tego wniosek? Obiady na mieście może i są tanie, ale te gotowane w domu jeszcze tańsze, a w dodatku zdrowsze. Jeśli do tego produkty żywnościowe będziesz kupować z głową i korzystać z promocji, poczujesz ogromną różnicę w portfelu.
Od czego zacząć? Najlepiej od uporządkowania otoczenia. Przejrzyj szafki, spiżarkę i lodówkę. Wyrzuć produkty, które nie nadają się już do spożycia. Najbliższe obiady zaplanuj tak, aby stopniowo zużywać zapasy i dokupywać nowe tylko w miarę potrzeby. Co ci to da? Poczucie, że panujesz nad swoją kuchnią. Stąd już tylko krok do zapanowania nad swoim odżywianiem i przyrządzaniem posiłków.Teoria mówi, że im bardziej zapełniona lodówka, tym mniej prądu zużywa, a więc generuje oszczędności. To jednak nie do końca prawda. W zabałaganionej lodówce łatwo przeoczysz resztki, które możesz wykorzystać. Chaos, który w niej panuje, przytłoczy cię, zniechęci i sprawi, że machniesz ręką na gotowanie. Porządek w kuchni to porządek w jadłospisie.
Znalazłeś ciekawy przepis, który wymaga brakującego ci gadżetu? Spróbuj poradzić sobie bez niego albo poszukaj innego przepisu. Jeśli jednak już któryś raz z kolei czegoś ci brakuje, to znak, że zakup będzie jak najbardziej uzasadniony.Możesz kupić wielofunkcyjnego robota kuchennego, który robi wszystko – od siekania warzyw po wyrabianie ciasta i pieczenie kurczaka. Ale wcale nie musisz od tego zaczynać. Patelnia i prosty garnek do gotowania na parze spokojnie wystarczą do szybkiego i oszczędnego przyrządzania kilkudaniowych obiadów i odgrzewania ich.Podczas gotowania najczęściej przydatne okazują się sprawdzone sprzęty, używane przez gospodynie domowe od lat, takie jak mikser czy maszynka do mięsa. Nie zapomnij również o kilku ważnych drobiazgach, które na pewno przydadzą się w każdej kuchni.
Bywa tak, że jedyny sposób na pozbycie się pokusy to ulec jej. Nie bądź zbyt ortodoksyjny, bo szybko się zniechęcisz. Nikt nie jest doskonały. Jeżeli raz na jakiś czas zdarzy ci się odstępstwo od jakiejś zasady, to nie znaczy, że musisz ją na zawsze porzucać.Sporadycznej wizyty w dobrej restauracji nie powinieneś zaliczać do kategorii wydatków na jedzenie, a raczej na rozrywkę i kulturę. Ale nawet na popularną sieciówkę czy lunch od Pana Kanapki warto sobie pozwolić raz na jakiś czas. Chociażby po to, żeby zrobić sobie wolne od gotowania albo… przypomnieć sobie, że własnoręcznie przyrządzony posiłek jest nie tylko tańszy, lecz także bardziej smaczny i zdrowy.