Japonia wyjątkowo hucznie obchodzi nadejście wiosny. Warto zainspirować się rytuałami mieszkańców Kraju Kwitnącej Wiśni. Dzięki nim możemy wraz z rozpoczęciem wiosny wprowadzić pozytywne zmiany w życiu.
W Japonii pierwszy dzień wiosny to prawdziwe święto. Wydarzeniem, którym żyje cały kraj, jest front kwitnienia wiśni. Rozpoczyna się już w lutym na Okinawie, a na przełomie marca i kwietnia dociera do Kioto i Tokio. Do miejsc, w których kwitną wiśnie, podróżują ludzie spragnieni pięknych widoków. Turyści na dworcach dostają mapki z rozpisanymi datami i zaznaczonymi miejscami zakwitania wiśni. Zwyczaj podziwiania urody kwiatów i związanych z tym zabaw, spotkań, pikników i imprez nazywa się w Japonii hanami. Warto przenieść go na grunt polski i wyjść z domu po to, żeby docenić kwitnące mirabelki, mlecze na trawnikach i bukiety tulipanów u ulicznych sprzedawców. Co może zmienić w naszym życiu kontakt z przyrodą i zachwycanie się jej urokami? Dzięki temu możemy rozwinąć w sobie uważność, zmniejszyć poziom stresu, nauczyć się żyć tu i teraz. Nasz umysł wyciszy się, odpocznie i oderwie od codziennej gonitwy myśli. Kontakt z przyrodą poprawia pamięć, koncentrację uwagi i zwiększa poczucie szczęścia. Zacząć cieszyć się życiem – to najlepszy plan na wiosnę.
Kaizen to metoda wywodząca się ze środowiska japońskich biznesmenów. Oznacza niekończący się proces ulepszania, ciągłe zaangażowanie i doskonalenie metodą drobnych kroczków. Ten koncept sprawdza się nie tylko w kierowaniu przedsiębiorstwem, ale również w rozwoju osobistym.Jeśli realizacja dużych celów kończy się u ciebie porażką, tej wiosny postaw na wprowadzanie drobnych, stopniowych zmian. Jak to może wyglądać praktyce? Na przykład – piękne ciało i idealna cera do wakacji to projekt, który jeszcze nigdy ci się nie udał? Zacznij od drobiazgów. Zamiast planować forsowne treningi, masaże i zabiegi, wypróbuj japoński rytuał szczotkowania skóry. To codzienny, prosty nawyk, który zajmuje tylko chwilę, a jego efekty zauważysz dość szybko. Już po kilku dniach skóra stanie się bardziej miękka, gładka, jaśniejsza i lepiej ukrwiona. Bieganie cię męczy? Spróbuj japońskiego slow joggingu, który polega na truchtaniu wolniejszym nawet niż zwykłe chodzenie. Może właśnie ta metoda u ciebie sprawdzi się i przyniesie korzyści dla zdrowia i figury. W ramach wiosennej metamorfozy wyglądu zainteresuj się japońskimi rytuałami pielęgnacji twarzy, które również składają się z kilku małych kroczków. Podobno właśnie dzięki nim Azjatki słyną z pięknej i młodo wyglądającej cery.
Japońskie pojęcie ikigai oznacza cel w życiu, ale nie ten rozumiany jako sukces, często ulotny albo niemożliwy do osiągnięcia. To raczej coś, co już w nas jest. Nakręca do działania, zachęca do aktywności. Zazwyczaj jest to połączenie czegoś, co kochamy, jesteśmy w tym dobrzy, co jest naszą pasją i nadaje naszemu życiu sens. Może to być praca, hobby, codzienny spacer z psem, wychowywanie dzieci, planowanie i przeżywanie podróży, rozmowa z sąsiadką albo obserwowanie wróbelków na podwórzu. Coś, co sprawia, że chce nam się wstać z łóżka. Dobrze jest odnaleźć to w sobie, doceniać i rozwijać. Wbrew wiosennemu dążeniu do zmian nie zmieniać tego, co w nas najważniejsze.To właśnie ikigai jest podobno sekretem długowieczności mieszkańców japońskiej wyspy Okinawa. Wiosną, kiedy dzień jest dłuższy, warto wstawać wcześniej, żeby mieć więcej czasu na nasze prywatne ikigai.