Letnie wyprzedaże w sieciówkach - co warto kupić?

My, kobiety już tak mamy… Gdy tylko zaczynają się letnie wyprzedaże, snujemy się po sklepach w celu złowienia najlepszych okazji. Inna strategia jest taka, że upatrujemy sobie konkretne rzeczy i czekamy na obniżkę cen. Jak przetrwać wyprzedaże w sieciówkach i nie zwariować? Zobaczcie nasz mini przewodnik po tym, co warto kupić w bieżącym sezonie.

Kiedy zaczynają się letnie wyprzedaże?

Lipiec to miesiąc wyprzedaży, ale w wielu sieciówkach już w czerwcu zaczynają się pierwsze przeceny lub kilkudniowe akcje rabatowe. Dzięki temu, jeśli mamy upatrzoną konkretną rzecz, łatwiej złowić ją w odpowiednim rozmiarze jeszcze przed letnią wyprzedażą. Co prawda zapłacimy nieco więcej niż w lipcu, ale nie ryzykujemy, że ktoś sprzątnie nam upatrzoną część garderoby sprzed nosa.Chociaż letnie wyprzedaże zaczynają się w lipcu, naprawdę konkurencyjne ceny ubrania osiągają w sierpniu. Wtedy także warto wybrać się na zakupy, ale już bez konkretnego planu, a raczej w poszukiwaniu ostatnich perełek z kolekcji w sieciówkach.

Letnie wyprzedaże: must have

Pełnia lata dopiero przed nami, więc podczas letnich wyprzedaży pomyślmy nie tylko o ubraniach, które przydadzą się nam w kolejnym sezonie, ale przede wszystkim jeszcze w bieżącym. Co jest modne i co warto złowić w sieciówkach?

• Nieśmiertelne szorty – krótkie spodenki to absolutny must have każdego lata. W tym sezonie modne są jeansowe szorty z kolorowymi naszywkami. Jeśli nie podobają nam się propozycje dostępne w sieciówkach, warto kupić zwykłe szorty, a naszywki lub inne ozdoby dokupić osobno.

• Spodnie z dziurami – zarówno jeansowe boyfriendy, jak i białe rurki z przecięciami na kolanach. Dziury, szarpania i zdobienia wróciły do łask, więc dobrze, by taka para znalazła się w naszej szafie.

• Koszula lub spodnie w pasy – biało-błękitne paski i pasy to motywy, które goszczą na wielu częściach garderoby. W taki wzór znajdziemy koszule, szerokie spodnie czy trapezowe spódnice. Modny motyw daje wiele możliwości stylizacyjnych latem.

• Sukienka lub bluzka odsłaniająca ramiona – dekolt hiszpański z falbanką to modny motyw tego sezonu. Pojawia się zarówno przy letnich sukienkach, jak i dłuższych czy krótszych bluzkach, więc każda z nas znajdzie fason dla siebie.

• Transparentne tkaniny i prześwity – trend z minionego sezonu, czyli subtelne eksponowanie bielizny powraca w przezroczystościach. Ten motyw jest obecny praktycznie na wszystkich elementach garderoby. Stopień odsłonięcia ciała jest tak zróżnicowany w zależności od konkretnego fasonu, że łatwo znaleźć także rzeczy, które nie eksponują wyraźnie całego biustonosza.

Letnia wyprzedaż, czyli kup wreszcie coś szalonego

Letnia wyprzedaż to doskonała okazja, by kupić coś, o czym zawsze myślałaś, ale nie do końca byłaś przekonana. Wzorzyste spodnie? Spódnica do kostek? A może kombinezon? Ubrania pod wpływem kaprysu warto kupować właśnie podczas wyprzedaży. Być może okażą się naszymi ulubionymi częściami garderoby, ale jeśli jednak nie przypadną nam do gustu, z mniejszym żalem odłożymy je na półkę.

Letnia wyprzedaż skłania do eksperymentów z modą, gdyż w niższej cenie możemy kupić więcej ubrań, tworząc z nich całe, gotowe stylizacje.

Letnie wyprzedaże: coś uniwersalnego

Wyprzedaże to także idealny moment na uzupełnienie szafy o klasyczne i uniwersalne ubrania. Czarna spódnica, eleganckie spodnie czy modna, biała koszula to części garderoby, które przydadzą się zawsze.Co jeszcze warto kupować podczas wyprzedaży? To, co tygryski lubią najbardziej, czyli buty i torebki. Imprezowych kopertówek czy pakownych kuferków i listonoszek do pracy nigdy za wiele. Podczas wyprzedaży możemy pozwolić sobie na zakup torebki w sklepie z galanterią skórzaną, która posłuży nam dłużej niż złowiona w sieciówce.

Letnie wyprzedaże to również dobra okazja na powiększenie kolekcji świecidełek. Bransoletki, kolczyki, zegarki i opaski do włosów to akcesoria, które posłużą nam nie tylko latem, ale przez cały rok.Nie oszukujmy się, wyprzedaże wyprzedażami, ale podczas zakupów na pewno wpadnie nam w oko także coś z nowej kolekcji. Co sobie zaoszczędzimy, to sobie wydamy, ale przynajmniej na jakiś czas będziemy mogły odrzucić stałą śpiewkę: „Nie mam się w co ubrać!”