Widok niemowlaków na basenie dziwi już coraz mniej osób. Początkowo było to uważane za chwilową modę lub nieco szokującą fanaberię rodziców, zabierających na pływalnię dziecko, które nie potrafi jeszcze siedzieć czy raczkować. Dziś już większość osób wie, że jest to bezpieczne i zdrowe dla maluszka, a z wizytą na pływalni nie ma co czekać zbyt długo. W końcu maleńkie dziecko doskonale zna środowisko wodne, kojarzy mu się ono z bezpieczeństwem, a zabawy w wodzie dostarczają brzdącom ogromnej dawki radości.
Najlepiej pierwszy raz wybrać się na basen z niemowlakiem, który nie przekroczył jeszcze 6-8 miesiąca życia. Dlaczego tak szybko? Ponieważ maluch ma już odpowiednią wagę, posiada aktywny system immunologiczny, trzyma sztywno główkę, a jednocześnie jeszcze nie zanikł u niego odruch z życia płodowego. Pozwala on szkrabowi utrzymywać się na powierzchni wody i się nie zachłysnąć. To dzięki niemu niemowlęta nie boją się zanurzać główki i nie mają problemów z wstrzymywaniem oddechu pod wodą.
Rozejrzyj się za szkołą, w której najmłodsze dzieci pluskają pod czujnym okiem instruktorów. Zwróć uwagę, czy wybrany basen spełnia warunki: jego głębokość nie przekracza 120 cm, czystość wody jest sprawdzana przed każdymi zajęciami, a jej temperatura mieści się w przedziale 34-36 stopni Celsjusza.
Ze swojej strony musisz zadbać o wizytę u pediatry, który wyda zaświadczenie o braku przeciwwskazań do aktywności na basenie. Dokument pokażesz podczas zapisu na kurs. Poza tym należy kupić maluchowi zapas pieluszek kąpielowych. Można także zainwestować w różne akcesoria, ale na najwcześniejszym etapie nauki pływania nie są one konieczne. Wystarczy gumowa zabawka, z którą zwykle pluska się w wannie. Jeżeli podczas zajęć wymagane są czepki, pokaż się w nim dziecku kilka razy w domowym zaciszu, żeby później się ciebie nie bało.
Nie karm dziecka na godzinę przed wejściem na pływalnię. Wyjątek stanowi karmienie piersią. Przyjdźcie co najmniej kwadrans przed zajęciami, żebyście mieli czas przygotować się bez pośpiechu. Zanim zanurzycie się w wodzie, umyj szkraba pod prysznicem. Nie stosuj oliwek i kremów. Postaraj się powoli oswajać maluszka z otoczeniem, hałasem i światłem – trzymaj go w ramionach, mów do niego spokojnym głosem, unikaj większych grup osób. Smoczek zostaw w szatni.
Z przebieralni wynieś dziecko otulone ręcznikiem. Zdejmij go tuż przed wejściem do wody. Jeśli do basenu trzeba wejść po drabince, instruktor przytrzyma maluszka, a ty go odbierzesz po wejściu do wody. Od początku zwracaj uwagę na to, co mówi osoba prowadząca zajęcia. Instruktor nauczy cię, jak trzymać lub asekurować niemowlę w wodzie, szczegółowo opowie o zasadach bezpieczeństwa i udzieli cennych wskazówek – między innymi jak i w co się bawić. Dowiesz się też, co robić, gdy pociecha zachłyśnie się wodą bądź przestraszy.
Bardzo ważny jest twój spokój i nastawienie. Ty również ciesz się wizytą na pływalni i spróbuj się zrelaksować. Nie krępuj bawić się z dzieckiem. Na początku możesz na przykład podskakiwać z maluszkiem trzymanym w rękach, stopniowo zanurzając się coraz głębiej, delikatnie pryskać wodą na buzię malca, spacerować po basenie, kładąc pociechę na powierzchni wody raz na brzuszku, raz na pleckach.
Pamiętaj, że wilgotne ciało niemowlaka szybko traci ciepło, dlatego staraj się, żeby przebywał cały czas zanurzony w wodzie, a po wyjściu z niej natychmiast okryj go ręcznikiem. Otulonego zanieś pod prysznic, umyj, a następnie dokładnie osusz (nie zapomnij o uszkach). Oczy dziecka zakrop solą fizjologiczną, by zapobiec podrażnieniom. Ponieważ woda na basenie bardzo wysusza wrażliwą skórę niemowlaka, posmaruj go oliwką lub kremem. Nie spiesz się z powrotem do domu. Zostań dłuższą chwilę na pływalni, by maluch ochłonął i miał czas na spokojne napicie się mleka. Zanim wyjdziecie na dwór, upewnij się, że ma suche włoski i jest odpowiednio ubrany.
